Nie ufacie swoim pociechom? Ta historia może być skierowana właśnie do Was.
Aubrey Ireland jest 21-letnią mieszkanką USA. Dziewczyna poszła na studia,dzięki którym rozwija swoją pasję do muzyki.
Wybrała uczelnie oddaloną od jej rodzinnego miasta o ponad tysiąc kilometrów.
Jej życie było sielanką, dopóki nie dowiedziała się o tym,że jest stale monitorowana przez swoich rodziców.
Cała sprawa wyszła na jaw, gdy chcieli oni zakończyć edukacje córki ze względu na jej podboje seksualne oraz przygody z narkotykami. Zwrócili się nawet do uczelni o odebranie jej praw studenta ze względu na jej domniemaną niepoczytalność.
Dziewczyna długo zastanawiała się skąd jej rodzice mają informacje na temat jej wybryków.
Okazało się, że w komputerze oraz w smartfonie zainstalowane było oprogramowanie szpiegowskie, dzięki któremu mięli oni stały wgląd do jej życia.
Wytoczony został przeciwko nim pozew w sądzie. Wyrok był jednoznaczny. Przez najbliższy rok opiekunowie mają zakaz zbliżania się do Aubrey. Władzę uczelni zobowiązały się przez ten okres dawać dziewczynie stypendium, aby mogła dalej kontynuować naukę.
Często słyszy się o przypadkach stalkingu, ale rzadko on jest spotykany w relacji rodzic – dziecko.
Czy myślicie, że Aubrey podjęła słuszną decyzję pozywając do sądu swoich rodziców?
Przypomnijmy, iż stalking W polskim kodeksie karnym (zdefiniowany jako uporczywe, złośliwe nękanie mogące wywołać poczucie zagrożenia) stanowi przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat lub, w przypadku doprowadzenia ofiary do próby samobójczej, do 10 lat.
Źródło: Technologiczni.eu
Grafika: sxc.hu
Marcin Kusz