TP-LINK TL-WR340G
Już od jakiegoś czasu miałem zamiar wprowadzić do mojego
mieszkania sieć bezprzewodową. Oczywiście aby to uczynić potrzebujemy „magicznej
skrzyneczki z antenką” zwanej routerem.
Wybór padł na wiodącego producenta na polskim rynku. Mój
zakup pochodził prosto z Chin. Jest to TP-LINK. Możliwości mamy bardzo zróżnicowane.
Od modeli tak zwanych „krótkodystansowych” aż do tych które będą zaopatrywać w
naszą sieć pól wsi. Pamiętajmy o bardzo ważnej czynności przy konfiguracji routera.
Zawsze powinniśmy zabezpieczyć sieć. Ja postanowiłem kupić coś z niższej półki
z racji tego że nie mam zbyt wielkiego mieszkania. Za niecałe 90 złotych
zakupiłem model TL-WR340G wraz z kartą wi-fi USB , której tak na marginesie i
tak z pewnością używać nie będę . Konfiguracja jest banalnie prosta. Pierwszą
czynnością jest włożenie do napędu płytki ze sterownikami. Po wybraniu naszego
modelu ukażą nam się dalsze komunikaty. W skrócie to będzie mniej więcej tak ,
musimy podłączyć router dołączonym do zestawu kablem LAN z komputerem , potem podłączyć
do zasilania , założyc hasło na sieć i gotowe.
Pamiętajmy że przy kupowaniu nowego routera musimy zgłosić jego adres fizyczny MAC do naszego usługodawcy. Jeżeli nie mamy takiej ochoty to możemy skorzystać z usługi klonowania adresu ale to jest opcja dal troszeczkę bardziej zaawansowanego użytkownika. Z pewnością na Internecie możemy znaleźć instrukcję jak wykonać tę czynność. Sprzęt jest tak naprawdę wykonany z plastików marnej jakości , ale przecież nie po to kupujemy router aby na niego patrzeć czy też go dotykać. Zastosowania do jakich został on stworzony w stu procentach się sprawdzają. Sieć w mieszkaniu cztero pokojowym znajduje się wszędzie. Nawet w przysłowiowym „wychodku”. Po za mieszkaniem też nie jest najgorzej. U sąsiadów również w całym mieszkaniu jest moje połaczenie. Powiem więcej , w warzywniaku pod blokiem również mogę siedzieć na swoim paśmie. Warto zwrócić uwagę na fakt , iż mieszkam na czwartym piętrze. Przez użytkowanie już od ponad miesiąca jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Polecam go dla ludzi którzy niską ceną chcieliby mieć sieć bezprzewodową w domu. Pamiętać również należy o konieczności podłączenia go do listwy zasilającej. Słyszałem o wielu przypadkach tak zwanego „spalenia” sprzętu przez skok napięcia , więc po prostu lepiej „dmuchać na zimne”.
Pamiętajmy że przy kupowaniu nowego routera musimy zgłosić jego adres fizyczny MAC do naszego usługodawcy. Jeżeli nie mamy takiej ochoty to możemy skorzystać z usługi klonowania adresu ale to jest opcja dal troszeczkę bardziej zaawansowanego użytkownika. Z pewnością na Internecie możemy znaleźć instrukcję jak wykonać tę czynność. Sprzęt jest tak naprawdę wykonany z plastików marnej jakości , ale przecież nie po to kupujemy router aby na niego patrzeć czy też go dotykać. Zastosowania do jakich został on stworzony w stu procentach się sprawdzają. Sieć w mieszkaniu cztero pokojowym znajduje się wszędzie. Nawet w przysłowiowym „wychodku”. Po za mieszkaniem też nie jest najgorzej. U sąsiadów również w całym mieszkaniu jest moje połaczenie. Powiem więcej , w warzywniaku pod blokiem również mogę siedzieć na swoim paśmie. Warto zwrócić uwagę na fakt , iż mieszkam na czwartym piętrze. Przez użytkowanie już od ponad miesiąca jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Polecam go dla ludzi którzy niską ceną chcieliby mieć sieć bezprzewodową w domu. Pamiętać również należy o konieczności podłączenia go do listwy zasilającej. Słyszałem o wielu przypadkach tak zwanego „spalenia” sprzętu przez skok napięcia , więc po prostu lepiej „dmuchać na zimne”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz